Cykl: Swoboda tajemna Janusz Strzałecki – kapista nieznany. Spotkanie z Anną Zelmańską-Lipnicką

(…) Kto widział pewną martwą z białym oparciem giętego krzesła, nie zdziwi się. Nadać skromnemu, powolnemu wobec modela studium sens odkrywania Ding an sich to górna szkoła. Klasyczna protestation du bon sens nie pomoże zgadnąć, skąd się takie bezczasowe (bez cudzysłowu tutaj) obrazy brać mogły. Rzeczy późne tego artysty malującego mało nie są mniej warte uwagi. (...) Bodaj pierwszy z klanu dopatrywał się qualité. Korzystał z rad Vuillarda (ale nie z wzorów), był z nim w stosunkach towarzyskich, pozwalał sobie na pewne licences.
(…) Moi koledzy, którzy wyszli z kapistowskiej szkoły, zgodnie na ogół twierdzą, że rysunku nauczył ich nie Cybis, nie Nacht, ale Strzałecki. Strzałecki genialnie się solidaryzował z cézanne’owsko-cybisowską linią, ale wprowadzał cenne dialektyczne utrudnienia. Oczywiście walor; od tego był malarzem walorowym. Nie lekceważył zarysu i zwracał uwagę, że określa on nie tylko przedmioty, ale i pola między przedmiotami, co najmniej tak samo ważne (wspominał, że to był konik Vuillarda)”.
Jerzy Stajuda, Artur Nacht-Samborski (I), „Miesięcznik Literacki” 1977, nr 9


Dostrzegany i wyróżniany był pośród grona kapistów już na przełomie lat 20. i 30. XX wieku. W 1929 roku otrzymał nagrodę w konkursie Związku Artystów Polskich w Paryżu, w którego jury zasiadali: Georges Rouault, Raoul Dufy, Othon Friesz, André Salmon i Józef Pankiewicz.

„Jan Strzałecki stosuje w swych krajobrazach dwa style, troszcząc się stale o kolorystykę. Czasem, używając ograniczonej palety, maluje pejzaże olśniewające światłem i barwą, świeże i radosne. Innym razem, maluje oleje, cyzeluje detale, nie pozostawiając miejsca na żadne spontaniczne gesty” – pisał recenzent wystawy Grupy K.P. w Galerie Zak.
W czasie okupacji niemieckiej był bardzo pomocny zagrożonym kolegom i przyjaciołom. Zaangażowany w odradzający się po II wojnie światowej ZPAP, organizował z ramienia władz związku wyższą uczelnię plastyczną na Wybrzeżu - Państwowy Instytut Sztuk Plastycznych w Gdańsku z siedzibą w Sopocie. W latach 1945/1946 i 1950/1951 piastował stanowisko rektora sopockiej PWSSP. Podczas stypendium w Paryżu w końcu lat 40. zabiegał o utworzenie „Pracowni kopii” – pomocniczej pracowni dla studentów PWSSP w Gdańsku, odwołując się do idei utworzenia paryskiej filii krakowskiej ASP, założonej w 1925 roku przez profesora Józefa Pankiewicza. Po powrocie do Polski zaznaczył swoją obecność w nurcie malarstwa socrealistycznego. Przez ponad dwadzieścia lat był profesorem warszawskiej ASP.
Strzałecki był postacią wielowymiarową, łączącą zaangażowaną postawę społeczną z poszukiwaniami własnej, nie zawsze zgodnej z kapistowską praktyką, drogi twórczej.

Opracowała: Anna Zelmańska-Lipnicka
Anna Zelmańska-Lipnicka – doktorantka IS PAN w Warszawie, gdzie pod kierunkiem prof. Joanny M. Sosnowskiej przygotowuje pracę doktorską poświęconą Januszowi Strzałeckiemu. W 1997 roku ukończyła grafikę warsztatową na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, a w 2016 – Krytykę Artystyczną w ASP w Gdańsku. Swoje zainteresowania badawcze skupia wokół artystów przybyłych po II wojnie światowej na Wybrzeże Gdańskie, a także twórców związanych z Komitetem Paryskim. Jest stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk. Tworzy także prace artystyczne, głównie wideo o tematyce społecznie-zaangażowanej.



Spotkanie odbyło się w środę 14 października 2020 o godz. 18.00 w kawiarni La Petite France w Pawilonie Józefa Czapskiego oraz w sali edukacyjnej na I piętrze. Nasz gość prezentował materiały źródłowe, fotografie i dokumenty związane z Januszem Strzałeckim i jego życiem.
Spotkanie wyłącznie on-line, dostępne obecnie tutaj:
Współorganizatorzy spotkania: Sekcja Sztuki Nowoczesnej Oddziału Krakowskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Fundacja SUSEIA, Festiwal Józefa Czapskiego II edycja, Galeria Sztuki OFF Frame.
Wystąpienie Anny Zelmańskiej-Lipnickiej „Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego”.