Grupa Krakowska: Jerzy Tchórzewski
Studiował w latach 1946-1951 w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Zbigniewa Pronaszki i Zygmunta Radnickiego (dyplom w 1951). Brał udział m.in. w I, II, III Wystawie Sztuki Nowoczesnej (Kraków 1948, 1957, 1959) i Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki "Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi" w warszawskim Arsenale w 1955. Był członkiem Klubu Artystów, współzałożycielem i członkiem od 1957 II Grupy Krakowskiej oraz międzynarodowej grupy "Phases". W latach osiemdziesiątych uczestniczył w Ruchu Kultury Niezależnej. Uhonorowany został m.in. nagrodą Komitetu Kultury Niezależnej "Solidarność" w 1985, Nagrodą im. Jana Cybisa w 1986, Nagrodą im. Herdera w Monachium w 1993. Był profesorem warszawskiej ASP. Malarz, rysownik, grafik reprezentujący surrealistyczny nurt w Grupie Krakowskiej.
Jerzy Tchórzewski ukochał życie. Przyglądając się mu, czerpiąc z niego jak najwięcej, artysta pokazywał je w swej twórczości w sposób niejednoznaczny, często wręcz przerażający i mroczny. Czerpał przy tym z bogatej palety możliwości jaką daje surrealizm, który poprzez swoją niejednoznaczną wymowę i sposób konstruowania artystycznej wizji, pozwalał artyście na przemierzanie dotychczas przez siebie nie odkrytych pokładów ludzkiej jaźni. Tchórzewski zafascynowany takim sposobem obrazowania swoich przeżyć i ich odczuwania, ukonstytuował swoją przynależność duchową do surrealistów współpracując od 1959 roku z międzynarodowym ruchem PHASES, grupującym artystów o tej artystycznej proweniencji. Ten sposób postrzegania rzeczywistości był mu bliski i pozostał mu wierny przez całe życie, bez względu na podejmowaną tematykę i przewijający się w tej twórczości "romans" ze sztuką abstrakcyjną.
Około 1963 roku rozpoczyna się najdojrzalszy, najbardziej charakterystyczny etap dla twórczości artysty. W jego pracach pojawiają się "twory" o demonicznym charakterze, to jakby jakieś resztki, cienie człowieczeństwa, wypełniają one wyobraźnie malarza i to malarstwo nadając mu trudny do rozszyfrowania kod.
W obrazie surrealistyczna, przerażająca postać zajmuje swoim kształtem niemal całe pole obrazowe, unosząca swe ramiona - skrzydła ku górze, jawi się tu jak złowrogi demon. Wynurza się z abstrakcyjnego tła, staje się złowieszczym znakiem niepokoju czy wręcz przerażenia. Artysta być może wprowadza nas w świat swoich lęków, wydobywa na powierzchnie swoje demony. Przenosi do surrealistycznych wizji, w których odnajduje formę dla ich wyrażenia. Fantastycznie dobrane kolory, utrzymane w ciepłej palecie, prowokują wręcz do określenia jej piekielną z wszechogarniającą czerwienią na czele.