Co my wiemy o Huculszczyźnie? Tyle co nic. Dlatego powstała ta wystawa – kilkaset prac opowiadało o sztuce na temat Huculszczyzny oraz o sztuce Hucułów. Przypominały ich kulturę, tradycje, a także zafascynowane Huculszczyzną osoby, takie jak Stanisław Vincenz, który w tej kulturze dorastał, opisywał ją, odkrywał w jej mieszkańcach uśpione ślady życia dawnego.
Nawet dziś słowo "huculszczyzna" brzmi egzotycznie, tym bardziej więc dzika i odległa zdawała się ona ludziom, którzy na początku XIX wieku odkrywali jej urodę i opisywali obyczaje tamtejszych górali. Wyprawy turystyczno-artystyczne na Huculszczyznę nasiliły się na przełomie XIX i XX stulecia, a ich owocem są m.in. wspaniałe pastele Leona Wyczółkowskiego, który spędził lato 1910 r. w Jaremczu, szkice i obrazy Teodora Axentowicza, który podpatrywał huculskie tańce i obrzędowość, grafiki Edmunda Bartłomiejczyka, Władysława Skoczylasa, Gabrieli Rużyckiej, Józefy Kratochwilowej-Widymskiej, Stanisława Witkiewicza. Niektórzy artyści pochodzili z Huculszczyzny i po zdobyciu wykształcenia w Wiedniu, Krakowie, Monachium powracali w rodzinne strony. Trzech z nich - Fryderyka Pautscha, Kazimierza Sichulskiego i Kazimierza Jarockiego - nazywano Hucułami, z powodu ich fascynacji tym regionem. Na wystawie można było oglądać sportretowanych przez nich Hucułów i Hucułki.
Ekspozycja była okazją, by przypomnieć specyficzną kulturę huculską, czyli rodzimą sztukę i rękodzieło – wspaniałe szkliwione dzbany, talerze, misy, dekorowane scenami rodzajowymi kafle piecowe. Prawdziwym mistrzem w tej dziedzinie był Aleksander Bachmiński, najbardziej znany z garncarzy huculskich (zwrócił na niego uwagę cesarz Franciszek Józef na Wystawie Etnograficznej w Kołomyi w roku 1880.
W Gmachu Głównym można było podziwiać też wyroby snycerskie – pięknie zdobione laski, toporki, świeczniki, krzyże ręczne i procesyjne, zestawy przyborów na biurko, a także stoły, krzesła, kredensy i szafy, które trafiały do wielu młodopolskich willi oraz pokazywane były na wystawach krajowych i zagranicznych. Ponadto wspaniałe tkaniny: kilimy, serwety, liżniki, haftowane bluzy, koszule, chusty oraz wyroby metalowe, takie jak: klamry, krzyże i krzyżyki, naszyjniki z krzyży. Huculi byli mistrzami w tworzeniu funkcjonalnych rzeczy z różnych materiałów.
Wystawa podzielona była na części, poświęcone m.in. fascynacjom Hucułów muzyką, ich obrzędowości, przywiązaniu do wytrzymałej rasy górskich koni, czy ubiorom. Była też okazją, by przypomnieć postać Stanisława Vincenza - humanisty, prozaika, określanego mianem "Homera Huculszczyzny".
W ofercie sklepu muzealnego: huculskie rękodzieło i pamiątki z wystawy. Do nabycia w sklepie muzealnym m.in. reprodukcje dzieł sztuki, pocztówki, kubki, podkładki, magnesy, breloki z wybranymi wzorami huculskimi. Ponadto: oryginalne wyroby rękodzielnicze twórców z Polski i Ukrainy - ręcznie zdobione kafle, misy, dzbany, drewniane zabawki, haftowane serwety i pisanki, zdobione techniką batiku.
Kurator wystawy: Mirosław Kruk
Koordynator: Izabela Wałek
Wystawa towarzyszyła Międzynarodowemu Festiwalowi Huculskiemu - "Słowiańska Atlantyda", organizowanemu przez Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK
Więcej informacji o festiwalu: www.karpatywschodnie.pttk.pl
Wystawa zorganizowana w 40. rocznicę śmierci Stanisława Vincenza.
wystawa, muzeum, MNK, muzeum narodowe w Krakowie, Kraków, Polska, muzeum narodowe, Wyczółkowski, Janosik, Huculszczyzna, huculi,
MNK Gmach Główny
al. 3 Maja 1, 30-062 Kraków- poniedziałek: nieczynne
- wtorek - niedziela: 10.00-18.00