Wernisaż wystawy "Twarzą w Twarz. Sztuka w Auschwitz"
-
Muzeum Narodowe w Krakowie, wspólnie z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau – w 70. rocznicę jego utworzenia – przygotowały ekspozycję złożoną z blisko dwustu rysunków, grafik i obrazów, wykonanych przez więźniów Auschwitz. Prace te są prezentowane szerokiej publiczności po raz pierwszy od 40 lat, a wiele z nich po raz pierwszy poza Miejscem Pamięci Auschwitz. Prace stworzone w koszmarnej rzeczywistości niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady są wyjątkowym dokumentem tego świata, ale również świadectwem walki o własne człowieczeństwo.
– Przy otwarciu wystawy zawsze mówimy, że jest to moment szczególny. Jednak w tym przypadku słowo szczególny nabiera wyjątkowego znaczenia. Otwieramy trudną wystawę i trudności towarzyszyły jej od samego początku. Decyzja o powstaniu wystawy zapadła bardzo szybko. Propozycja dyrektora Cywińskiego została przyjęta entuzjastycznie i stwierdziłem, że Muzeum Narodowe musi zrobić tą wystawę. Wiele osób mówiło, że Muzeum Narodowe nie jest muzeum martyrologicznym. Jednak funkcja muzeum to również przywracanie pamięci. Tematyka ekspozycji jest trudna, ale pomaga ona zatrzymać się, spojrzeć w twarze portretowanych ludzi, spojrzeć twarzą w twarz w rzeczywistość, która minęła i zachować przeszłość w naszej pamięci – powiedział dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie dr Andrzej Betlej.
– Chcieliśmy zaznaczyć 70. rocznicę powstania Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i pokazać poza Miejscem Pamięci sztukę, które prezentujemy raczej w publikacjach, aby ilustrowały dzieje obozu. W naszych zbiorach mamy ok. 2 tysięcy prac wykonanych przez więźniów obozu, co jest kolekcją unikatową w skali światowej. Nigdy jednak nie była ona tak obszernie przedstawiana na wystawie. Sztuka ta nabiera dziś nowego znaczenia. Dziś jeszcze mamy szanse spojrzeć w oczy ocalałym z Auschwitz, wyczuć emocje z ich pamięci, ale to już ostatnia taka okazja. To nakłada na nas odpowiedzialność przekazywania pamięci – powiedział dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński.
– Ze względu na realia obozowe prace te wykonywane były w warunkach ciągłego zagrożenia życia, na wszelkich materiałach, które mogli zdobyć więźniowie. Wystawę otwiera praca Petera Edla, artysty pochodzenia żydowskiego, który w swoim podwójnym autoportrecie stawia pytanie: "Czy to jeszcze jestem ja?". Na to ważne pytanie odpowiedzi możemy szukać w pracach wykonywanych z narażeniem życia – powiedziała Agnieszka Sieradzka, kuratorka wystawy, historyk sztuki z Muzeum Auschwitz.
Więcej na temat wystawy >>
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-