Po wielkich wystawach Roberto Matty (1911–2002), m.in. w nowojorskim MoMA czy Centrum Pompidou w Paryżu, nadszedł czas na Kraków. W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie pokazaliśmy malarstwo jednego z najważniejszych artystów XX wieku, ostatniego z wielkich surrealistów, twórcy, który wywarł wpływ na amerykański ekspresjonizm abstrakcyjny, ale też na powojenną sztukę w Polsce.
Muzeum Narodowe w Krakowie, kontynuując cykl wystaw poświęconych największym światowym artystom, zaprosiło do zapoznania się z twórczością jednego z »najbardziej znaczących twórców XX wieku«, jak pisze o nim kuratorka wystawy, Marga Paz. Po prezentacjach dzieł między innymi Andy’ego Warhola, Marca Chagalla, Salvadora Dalego, Williama Turnera, Aleksandra Rodczenki, Antonia Tàpiesa nasza publiczność miała okazję poznać wielkiego surrealistę, Roberto Mattę.
"Wpływom jego twórczości ulegało wielu artystów, w tym i wybitny polski twórca Tadeusz Kantor, który na przełomie lat 40. i 50. XX wieku był zafascynowany Mattą, co znalazło odbicie w obrazach i rysunkach z tzw. okresu metaforycznego. W bliskich relacjach artystycznych z Mattą był też inny malarz związany z Grupą Krakowską – Alfred Lenica, którego wystawę prezentujemy równocześnie w Gmachu Głównym, w holu" – napisała Zofia Gołubiew, dyrektor MNK, we wstępie do publikacji towarzyszącej wystawie.
"Myślę, że poprzez obrazy stworzyłem sobie świat, coś na kształt Uniwersum, z rytuałem w którego centrum jestem całkiem sam, jak Robinson Crusoe" – mawiał artysta.
Surrealizm, jeden z najważniejszych kierunków w sztuce XX wieku, powstał na gruncie przygotowanym przez dadaizm, który był nie tyle nurtem, ile raczej postawą, sprzeciwem wobec rzeczywistości. Dadaiści – wywrotowcy i ikonoklaści – tworzyli sztukę obrazoburczą, kontestatorską, negującą przeszłość, akcentującą rolę przypadku, gestu. Rzeczywistości niższej rangi nadawali znaczenie sztuki; to oni decydowali, co jest dziełem, a co nie. W ruchu dadaistycznym uczestniczył także André Breton, zanim w 1924 roku opublikował sławny Manifest, przedstawiający aspekty i możliwości surrealizmu. Czytamy w nim m.in."Automatyzm psychiczny czysty ma na celu wyrazić czy to słownie, czy na piśmie, czy wszelkimi innymi sposobami realne funkcjonowanie myśli. Dyktando myśli w nieobecności wszelkiej kontroli sprawowanej przez rozum…". Zapis automatyczny stał się jedną z metod surrealistów, dobrze znaną Matcie, który miał też własny wkład w rozwój kierunku. Jego Morfologie psychologiczne – cykl obrazów z lat 30. będących rodzajem krajobrazów mentalnych, odnoszących się do życia psychicznego człowieka, stanów jego umysłu, takich jak pragnienie, rozpacz czy melancholia, budziły podziw członków grupy. André Breton powiedział: "Matta był w posiadaniu zupełnie nowej palety kolorów (...), być może jedynej, a z pewnością najbardziej fascynującej od czasów Matisse’a".
W czasach przynależności do surrealistów zaczęła się przyjaźń Matty z Marcelem Duchampem. "Matta to najbardziej przenikliwy artysta malarz swojego pokolenia" – powie Duchamp. W roku 1939 Matta przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie wzbudził zainteresowanie malarzy "szkoły nowojorskiej", takich jak Robert Motherwell, Jackson Pollock, William Baziotes czy Arshile Gorky, i wywarł decydujący wpływ na rozwój amerykańskiego ekspresjonizmu abstrakcyjnego. "Jeśli zapytacie mnie, o którym artyście mówi się najgłośniej w Nowym Jorku, odpowiem, że o Matcie" – pisał redaktor magazynu "View" w 1943.
W roku 1948 roku Matta zarzucił abstrakcję. Wrócił do Europy, mieszkał w Rzymie, wiele podróżował. Był artystą zaangażowanym społecznie: jeździł na Kubę, w roku 1970 odwiedził kraje arabskie, spotykając się z przedstawicielami środowisk artystycznych i intelektualnych, malował na rzecz Ruchu Wyzwolenia Angoli. W roku 1972, na zaproszenie prezydenta Allende, powrócił do Chile, gdzie wziął udział w zbiorowym tworzeniu murali. Umarł w swoim domu w Tarkwinii we Włoszech.
Wystawa w MNK obejmowała prace z różnych okresów twórczości artysty: poczynając od wczesnych lat 50. XX wieku, gdy zapełniał swoje obrazy niepokojącymi figurami antropomorficznymi, wyrażającymi lęk i przemoc, przez wielkoformatowy cykl z lat 60. El Proscrito deslubrante (Oślepiający banita), gdzie tytułowy banita miał być artystycznym alter ego Matty, aż po ostatnie prace. W latach 70. Mattę fascynował świat nauki i przyrody; poszukiwał też sposobów na wyrażenie różnorodnych i złożonych stanów egzystencjalnych człowieka. W połowie lat 80. zaczęła przeważać tematyka "kosmiczna" – wynik zainteresowania artysty Wszechświatem. Paul Haim napisał o nim: "Był bardziej architektem umysłu, geografem związków ludzkich i społecznych, tym, który odkrywa i prowokuje, wiecznie ciekawym, niestrudzonym wędrowcem świata".
Kurator wystawy: Marga Paz
Koordynator: Beata Foremna
MNK Gmach Główny
al. 3 Maja 1, 30-062 Kraków- poniedziałek: nieczynne
- wtorek - niedziela: 10.00-18.00