Śniadanie z Prezydentem RP
Śniadanie z Prezydentem RP
Uroczyste obchody 90. rocznicy odzyskania przez Kraków Niepodległości rozpoczął Prezydent RP Lech Kaczyński od śniadania z zaproszonymi przez siebie przedstawicielami instytucji kultury w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka – Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie.
"W drzwiach Pałacu Prezydent RP przywitał się najpierw z dyrektor MNK Zofią Gołubiew, która na czas wizyty głowy państwa, zgodnie z protokołem, stała się gościem Prezydenta.
Zanim jednak Lech Kaczyński zasiadł pomiędzy dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, a Wojewodą Małopolski do stołu w Sali Cnót, zwiedził Galerię „Sztuka Dawnej Polski. XII-XVIII wiek” w salach na I piętrze pałacu. Najpierw uwagę Prezydenta RP przykuła uroda Madonny z Krużlowej. Podziwiał Epitafium Wierzbięty z Branic i ekspresyjny gotycki ołtarz z dawnego z kościoła w Kamionce Wielkiej. Podobała mu się bardzo rzeźba Chrystusa na osiołku i pytał skąd pochodzi. Interesował go Tron Łaski i zastanawiał się, gdzie jest Duch Święty. Na koniec zatrzymał się chwilę w Sali Śmierci i przyglądał portretom dawnych Sarmatów.
Prezydent RP nie krył uznania dla kolekcji sztuki staropolskiej Muzeum Narodowego w Krakowie. Przyznał się, iż nie wiedział, że to tak świetna kolekcja, i gratulował dyrektor Zofii Gołubiew miejsca, gdzie jest eksponowana. Chętnie obejrzał dziedziniec, stwierdził, że w Warszawie takich miejsc brakuje. – Cieszę się, że taki piękny pałac jest tak ładnie odnowiony. Zdaję sobie sprawę jak Polska jest biedna, ile takich miejsc jak to straciła w historii i jak dużo jeszcze jest zniszczonych, dlatego doceniam trud włożony w odratowanie tego pałacu. – powiedział Lech Kaczyński. Dyrektor Zofia Gołubiew zaznaczyła, że było to możliwe dzięki środkom przyznanym przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta RP.
Na koniec wizyty Prezydent RP wpisał się w Księdze Pamiątkowej Pałacu Biskupa Erazma Ciołka: „Serdeczne podziękowania dla Pani Dyrektor za dbałość i zapobiegliwość w realizacji kluczowych dla kultury narodowej zadań. Z wyrazami szacunku. Lech Kaczyński.”
Zofia Gołubiew obdarowała Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wydawnictwami, które go ucieszyły. Szczególnie album Zofii Stryjeńskiej, bo Prezydent żałował, że nie zdąży zobaczyć wystawy w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie, a bardzo by chciał. Cieszył się też z przewodników dla dzieci po wystawach w naszym muzeum. Powiedział, że będzie miał prezent dla wnuczek.
Zanim jednak Lech Kaczyński zasiadł pomiędzy dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, a Wojewodą Małopolski do stołu w Sali Cnót, zwiedził Galerię „Sztuka Dawnej Polski. XII-XVIII wiek” w salach na I piętrze pałacu. Najpierw uwagę Prezydenta RP przykuła uroda Madonny z Krużlowej. Podziwiał Epitafium Wierzbięty z Branic i ekspresyjny gotycki ołtarz z dawnego z kościoła w Kamionce Wielkiej. Podobała mu się bardzo rzeźba Chrystusa na osiołku i pytał skąd pochodzi. Interesował go Tron Łaski i zastanawiał się, gdzie jest Duch Święty. Na koniec zatrzymał się chwilę w Sali Śmierci i przyglądał portretom dawnych Sarmatów.
Prezydent RP nie krył uznania dla kolekcji sztuki staropolskiej Muzeum Narodowego w Krakowie. Przyznał się, iż nie wiedział, że to tak świetna kolekcja, i gratulował dyrektor Zofii Gołubiew miejsca, gdzie jest eksponowana. Chętnie obejrzał dziedziniec, stwierdził, że w Warszawie takich miejsc brakuje. – Cieszę się, że taki piękny pałac jest tak ładnie odnowiony. Zdaję sobie sprawę jak Polska jest biedna, ile takich miejsc jak to straciła w historii i jak dużo jeszcze jest zniszczonych, dlatego doceniam trud włożony w odratowanie tego pałacu. – powiedział Lech Kaczyński. Dyrektor Zofia Gołubiew zaznaczyła, że było to możliwe dzięki środkom przyznanym przez Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta RP.
Na koniec wizyty Prezydent RP wpisał się w Księdze Pamiątkowej Pałacu Biskupa Erazma Ciołka: „Serdeczne podziękowania dla Pani Dyrektor za dbałość i zapobiegliwość w realizacji kluczowych dla kultury narodowej zadań. Z wyrazami szacunku. Lech Kaczyński.”
Zofia Gołubiew obdarowała Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wydawnictwami, które go ucieszyły. Szczególnie album Zofii Stryjeńskiej, bo Prezydent żałował, że nie zdąży zobaczyć wystawy w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie, a bardzo by chciał. Cieszył się też z przewodników dla dzieci po wystawach w naszym muzeum. Powiedział, że będzie miał prezent dla wnuczek.