„Atma”, miejsce związane z kompozytorem Karolem Szymanowskim, przestrzeń, która jest przesiąknięta muzyką i regularnie nią rozbrzmiewa, stanowi znakomite „tło” dla wspaniałych dzieł malarskich przełomu XIX i XX wieku, obrazujących piękny i bardzo wdzięczny motyw Przy fortepianie.
Na wybranych do pokazu obrazach panuje przede wszystkim atmosfera skupienia i nastrój kontemplacji. Nikt i nic nie zakłóca kameralności i harmonii tych chwil, kiedy zaczyna rozbrzmiewać dźwięk fortepianu (czy pianina). Te niezwykłe instrumenty, zachwycają nie tylko swoim eleganckim kształtem, ale całą gamą symbolicznych treści. Budzą różnorodne emocje, namiętności, reminiscencje, kreują przestrzeń do rozmaitych interpretacji, ucieleśniają klasę i kulturę, często przywołują nostalgię.
Fortepian przeszedł ciekawą drogę, od luksusowego „mebla” dla arystokracji, do domów klasy średniej, stając się „narzędziem społecznym” przez wiele epok. Do dziś fortepian postrzegany jest jako symbol statusu społecznego i pozycji kulturowej. „Przedmiot” ten często umieszczany w obrazach na pierwszym planie, skupiając naszą uwagę, koncentruje ją z reguły na postaci grającej na nim, czy choćby znajdującym się przy nim.
Druga odsłona wystawy prezentuje wyjątkowo oryginalne dzieła, na których możemy zobaczyć postaci kobiece oddające się muzycznej refleksji przy fortepianie. Począwszy od niezwykłego salonowego obrazu Przy fortepianie Stanisława Lentza. W ciemnym, mrocznym wnętrzu na pierwszym planie widzimy ubraną na biało kobietę z dłońmi na klawiaturze, spoglądającą z uwagą w nuty rozłożone na instrumencie. Przy niej zasłuchany w melodii siedzi mężczyzna. Podobna salonowa scena rozgrywa się na drugim obrazie, ale już o bardziej rozjaśnionej kolorystyce. To dzieło Stanisława Dębickiego, Doktor Dwernicki z żoną przy fortepianie. Postać kobieca, siedząca przy instrumencie, również skoncentrowana jest na zapisie nutowym i dźwiękach muzyki. Mężczyzna siedzący tuż obok pochyla głowę nad lekturą książki. Kolejną postacią kobiecą, grającą na fortepianie, jest córka artysty Włodzimierza Tetmajera – sportretowana w obrazie Stara piosenka. Wnętrze mroczne, oświetlone tylko świeczką przymocowaną do pianina, zdaje się być wypełnione muzyką. Natomiast Portret żony przy fortepianie Zbigniewa Pronaszki ukazuje kobietę, która też stoi przy fortepianie, elegancka, dostojna, ale jednocześnie znakomicie z tym instrumentem harmonizująca.
Dodatkowo pokaz został wzbogacony o dzieła twórców współczesnych. Wizerunek sławnego kompozytora PE. Bronisława Schlabsa, odnoszący się do postaci Krzysztofa Pendereckiego oraz cudownie dźwięczny obraz Karola Pustelnika – Kompozycja muzyczna, gdzie wokół wirujących, rozproszonych barw, widoczne są klawiatury. Patrząc na te obrazy, niemal słyszymy muzykę. Dostrzegamy ją poprzez kolory i formy. Światło, a także lekkość i dźwięczność, rytm kształtów, widoczne w tych dziełach, sprawiają, że nikt z odbiorców nie ma wątpliwości, iż są przesiąknięte muzyką. Wraz z grającymi na instrumencie pochylamy wzrok, by skupić się na ułożonych na klawiaturze dłoniach i czekamy na pierwsze akordy, aby nasycić nimi swą duszę.
W tej niezwykłej willi regularnie można słuchać gry na fortepianie, koncertowym Schimmelu. Służy on podczas koncertów kameralnych organizowanych w muzeum. Na ekspozycji, w gabinecie kompozytora znajduje się pianino (należało do doktora Olgierda Sokołowskiego, zakopiańskiego lekarza, który leczył muzyka), na którym grał Karol Szymanowski. Od momentu opuszczenia rodzinnej Tymoszówki, kompozytor nie miał własnego instrumentu. Komponował na pianinach wynajętych. W „Atmie” pracował początkowo przy instrumencie marki Pertoff, dzierżawionym od Franciszki Kulpińskiej, właścicielki pensjonatu Gerlach na Krupówkach. Pianino Gebrüder Stingl K. u. K. Hof Clavier -Fabrikanten zostało przekazane do Muzeum Narodowego w Krakowie przez doktor Julię Sokołowską w 1975 roku.
MNK Szymanowski
ul. Kasprusie 19, 34-500 Zakopane- poniedziałek: nieczynne
- wtorek - niedziela: 10.00-17.00