Miasto / labirynt / sztuka - GS - zadanie 2
"Wisła!… Rudawa wpadała do niej nie jak dzisiaj pod Norbertankami, ale znaczniej niżej, tuż za mostem dębnickim, i powódź, powódź powtarzająca się regularnie dwa razy na rok, z wiosną i jesienią, zaczynała się nie od Wisły, ale właśnie od Rudawy. Spiętrzone wysoko fale Wisły nie chciały przyjąć Rudawy, która cofała się zalewając Błonia, Wolską, Retorykę, część Smoleńskiej, tzw. Wenecję, i w ogóle niższe partje miasta. Pamiętam, że łódki krążyły pod samym Uniwersytetem, a ruch uliczny na Zwierzynieckiej żywo przypominał Wenecję prawdziwą. Na chodnikach ustawiano kładki na wysokich kobylicach, wojsko patrolowało dzień i noc na pontonach, a mosty obciążano kamieniami. Wszystko to bawiło nas niezmiernie, Kraków zaś czekał na rzecz najważniejszą, mianowicie na tzw. "górskie wody", od których zależał przebieg powodzi. Nadchodziły wreszcie, spienione, brudne i wtedy wylewała sama Wisła, zaczynał się potop.
Szliśmy z babcią na Wawel, który sterczał samotny jak biblijna góra Ararat. Płynęły środkiem Wisły kopy siana, deski, stodoły, czasem i chałupy, raz nawet widziałem łóżko. Trwał ten stan rzeczy przez kilka dni, poczem wody opadały, z mostów sprzątano kamienie, z ulic kładki, i wszystko uspokajało się aż do następnej powodzi, która była częścią programu Krakowa, jak Wianki, jak lajkonik, jak Rękawka, jak pogrzeby…
Po takim potopie zostawało mnóstwo błota, olbrzymie rozlewiska na Błoniach i roje komarów. I malarja. Za to bujniej rosły i krzewiły się po obu brzegach Wisły tzw. "Oleandry".
Zygmunt Nowakowski, "Kraków w miniaturze", 1942 [w:] Karolina Grodziska, "Gdzie Miasto zaczarowane…" Księga cytatów o Krakowie, Znak, Kraków 2003
Czy lubisz legendy i stare opowieści o Krakowie? Jedna z nich opowiada o tym, jak w 1287 roku Tatarzy oblegali Kraków, a obronę grodu bohatersko wspierało bractwo włóczków na Zwierzyńcu. Włóczkom udało się zabić chana tatarskiego i najeźdźcy odstąpili od oblężenia. Ponoć to prawda, gdyż Leszek Czarny w roku 1288 nadał krakowskim mieszczanom przywilej, którym to zwolnił ich z płacenia ceł "za zwycięstwo chwalebne odniesione nad najsroższym nieprzyjacielem". Dla uczczenia tego wydarzenia naczelnik włóczków w przebraniu chana tatarskiego wjechał do miasta owacyjnie witany przez jego mieszkańców. Tradycyjnie w oktawę Bożego Ciała wyrusza spod klasztoru Norbertanek na Zwierzyńcu Lajkonik (nazywany konikiem) – dawniej był to zwierzyniecki murarz – przebrany za Tatara, z zamontowanym na biodrach drewnianym konikiem, w orszaku włóczków, w towarzystwie kapeli i mieszkańców Krakowa…
Odszukaj w Galerii obraz przedstawiający zabawy i harce Lajkonika na Zwierzyńcu pędzla artysty – ucznia Jana Matejki – który wielokrotnie uwieczniał w swoich pracach życie Krakowa i jego okolice. Pójdź na spacer wzdłuż Wisły w stronę kopca Kościuszki – nie napotkasz Lajkonika – ale możesz zwiedzić klasztor Sióstr Norbertanek i zobaczyć, jak zmieniła się ta wiekowa dzielnica Krakowa – czy przypomina tę z obrazu?
Szliśmy z babcią na Wawel, który sterczał samotny jak biblijna góra Ararat. Płynęły środkiem Wisły kopy siana, deski, stodoły, czasem i chałupy, raz nawet widziałem łóżko. Trwał ten stan rzeczy przez kilka dni, poczem wody opadały, z mostów sprzątano kamienie, z ulic kładki, i wszystko uspokajało się aż do następnej powodzi, która była częścią programu Krakowa, jak Wianki, jak lajkonik, jak Rękawka, jak pogrzeby…
Po takim potopie zostawało mnóstwo błota, olbrzymie rozlewiska na Błoniach i roje komarów. I malarja. Za to bujniej rosły i krzewiły się po obu brzegach Wisły tzw. "Oleandry".
Zygmunt Nowakowski, "Kraków w miniaturze", 1942 [w:] Karolina Grodziska, "Gdzie Miasto zaczarowane…" Księga cytatów o Krakowie, Znak, Kraków 2003
Czy lubisz legendy i stare opowieści o Krakowie? Jedna z nich opowiada o tym, jak w 1287 roku Tatarzy oblegali Kraków, a obronę grodu bohatersko wspierało bractwo włóczków na Zwierzyńcu. Włóczkom udało się zabić chana tatarskiego i najeźdźcy odstąpili od oblężenia. Ponoć to prawda, gdyż Leszek Czarny w roku 1288 nadał krakowskim mieszczanom przywilej, którym to zwolnił ich z płacenia ceł "za zwycięstwo chwalebne odniesione nad najsroższym nieprzyjacielem". Dla uczczenia tego wydarzenia naczelnik włóczków w przebraniu chana tatarskiego wjechał do miasta owacyjnie witany przez jego mieszkańców. Tradycyjnie w oktawę Bożego Ciała wyrusza spod klasztoru Norbertanek na Zwierzyńcu Lajkonik (nazywany konikiem) – dawniej był to zwierzyniecki murarz – przebrany za Tatara, z zamontowanym na biodrach drewnianym konikiem, w orszaku włóczków, w towarzystwie kapeli i mieszkańców Krakowa…
Odszukaj w Galerii obraz przedstawiający zabawy i harce Lajkonika na Zwierzyńcu pędzla artysty – ucznia Jana Matejki – który wielokrotnie uwieczniał w swoich pracach życie Krakowa i jego okolice. Pójdź na spacer wzdłuż Wisły w stronę kopca Kościuszki – nie napotkasz Lajkonika – ale możesz zwiedzić klasztor Sióstr Norbertanek i zobaczyć, jak zmieniła się ta wiekowa dzielnica Krakowa – czy przypomina tę z obrazu?